Kopalnia Marcel świętuje jubileusz 140-lecia. Górniczą Izbę Pamięci odwiedziły tłumy zwiedzających
Dni otwarte zorganizowane w Górniczej Izbie Pamięci KWK Marcel z okazji 140-lecia tej kopalni przyciągnęły tłumy zwiedzających. – Zainteresowanie było ogromne, co tylko potwierdziło, że był to dobry pomysł. Izbę zwiedzały grupy szkolne, przedszkolne, ale przyszli też indywidualni zwiedzający; wśród nich także pracownicy i byli pracownicy zakładu z rodzinami– podkreśla dyrektor ds. pracowniczych zakładu Marcin Maciejczyk. Główne uroczystości jubileuszowe kopalni odbędą się w sobotę 23 września.
Po Górniczej Izbie Pamięci oprowadzał jej kustosz Bronisław Capłap, który 38 lat pracował w kopalni Marcel. To miejsce to przede wszystkim jego zasługa. Własnoręcznie wykonał podświetlane i ruchome makiety odwzorowujące z największą precyzją - zabytkową cechownię i zabudowania kopalni sprzed 100 lat oraz makietę szybu III, w której kręcą się koła szybowe i pracują naczynia skipowe. Wiele pamiątek pochodzi z jego prywatnej kolekcji. Na jednej ze ścian wisi wykonana przez niego płaskorzeźba zabytkowej kopalnianej infrastruktury. W innym miejscu można oglądać płaskorzeźbę górników, którą stworzył na desce do krojenia chleba.
Część eksponatów została przeniesiona także z poprzedniej lokalizacji Izby Pamięci. Można tu podziwiać blisko 100 letni sztandar górniczy, mapy, zdjęcia, górnicze lampy, kroniki, ubrania górnicze, sprzęt ratowniczy. Jest także kamień z datą nadania własności górniczej -1859 rok, który na plecach wniósł pan Bronisław Capłap. Są też perełki geologiczne - korzeń widłaka Sigillaria sprzed 320 milionów lat czy skamieniały małż liczący „zaledwie” około 32 milionów lat.
- W ciągu tych Dni Otwartych gruba pamiątkowa księga została zapisana niemal w połowie. Zdarzały się dni, że zamykałem koło 20.00, choć oficjalnie Izba była czynna do 18.00. Dla niektórych, takie dni otwarte, to jedyna okazja na spotkanie z górniczą tradycją. W jednej z grup był chłopczyk, który pytał czy tak wygląda prawdziwy węgiel – tłumaczy Bronisław Capłap.
- Gdy tylko się dowiedzieliśmy o dniach otwartych w Izbie Pamięci, od razu przyprowadziliśmy dzieci, bo jest to dobra okazja do tego by przybliżać im górnicze tradycje – wyjaśnia nauczycielka Przedszkola nr 3 w Radlinie Ewa Szulik, która przyprowadziła 2 grupy sześciolatków.
Na przedszkolakach największe wrażenie zrobiły prace pana Bronisława Capłapa. – Mój tata pracuje w kopalni i mnie się bardzo podobał ten domek – opowiadała Maja z grupy Tuptusiów. Jej kolega Mikołaj także najbardziej zachwycał się misterną pracą kustosza Izby. – Te dwie budowle bardzo mi się podobały, a ja interesuję się budynkami – mówił Mikołaj, który chciałby zostać architektem. Jeremi zwrócił natomiast szczególną uwagę na kręcące się koła szybowe.
Dni Otwarte Górniczej Izby Pamięci to tylko część atrakcji związanych z jubileuszem kopalni. Dyrekcja zakładu zaprasza wszystkie osoby związane z kopalnią Marcel na uroczystości 23 września. O 16.00 w kościele Najświętszej Maryi Panny w Biertułtowach odbędzie się uroczysta msza święta. Poprzedzi ją tradycyjny przemarsz przy dźwiękach orkiestry, z udziałem pocztów sztandarowych.
Po mszy uczestnicy spotkają się w klubie NOT w Radlinie, gdzie będą mieli okazję zapoznać się z publikacją wydaną na jubileusz 140-lecia kopalni; 400 stronicowy album ze zdjęciami i ciekawostkami dotyczącymi ruchu Marcel. Z okazji święta kopalni pracownicy otrzymali także jubileuszowe bony.
- Jest co świętować. Kopalnia Marcel od wielu lat notuje bardzo dobre wyniki, zarówno produkcyjne, jak i ekonomiczne. To wielki powód do dumy – zaznacza dyrektor Marcin Maciejczyk.
Początki kopalni Marcel sięgają połowy XIX wieku. Przyjmuje się, że oficjalne uruchomienie zakładu nastąpiło 13 listopada 1883 r. Kopalnia początkowo stanowiła własność rodziny Grundmanów. Do 1945 roku kopalnia nosiła nazwę Emma, w 1949 roku nadano jej nazwę Marcel.
Tekst i zdjęcia PGG S.A./Daria Klimza
Udostępnij tę stronę