Prezes PGG S.A. uczestnikiem plenarnej inauguracji SEP 2022
11 kwietnia br. w Krakowie, rozpoczęły się obrady XXXI Szkoły Eksploatacji Podziemnej (SEP). Tomasz Rogala, prezes PGG S.A. podczas sesji inauguracyjnej mówił m.in. o możliwości powrotu węgla na rynek w kontekście skutków ekonomicznych obecnej sytuacji geopolitycznej oraz bezpieczeństwa energetycznego.
Inauguracyjna sesja plenarna przebiegła pod hasłem: „Transformacja energetyczna i cyfrowa”. Obok Prezesa Rogali, który wygłosił referat pt. „Węgiel jako paliwo przejściowe, powrót surowca na rynek”, w obradach otwarcia uczestniczyli: Herbert Leopold Gabryś - Przewodniczący Komitetu ds. Energii i Polityki Klimatycznej Krajowej Izby Gospodarczej, Stanisław Tokarski - Pełnomocnik Dyrektora ds. Energetyki GIG/AGH, Marian Turek - Dziekan Wydziału Organizacji i Zarządzania, Jerzy Niewodniczański - Prezes Państwowej Agencji Atomistyki, Bogusław Ochab - Prezes Zarządu, Dyrektor Naczelny ZGH Bolesław, Artur Wasil - Prezes Zarządu LW Bogdanka S.A., Marek Świder - Wiceprezes Zarządu ds. Produkcji, KGHM Polska Miedź S.A., Tomasz Cudny - Prezes Zarządu, JSW S.A., Piotr Skorynko - ABB, Paweł Nowak - Sandvik.
Na wstępie Tomasz Rogala odniósł się do aktualnej sytuacji na rynku energii, a konkretnie wprowadzenia embarga na import węglowodorów z Rosji, w związku z rozbieżnością zdań wśród polityków państw europejskich w tym zakresie. Rogala przytoczył przykład wypowiedzi Przewodniczącej Komisji Europejskiej, Ursuli von der Leyen, która wskazała węgiel, jako pierwsze paliwo kopalne, z importu którego należy zrezygnować.
- Chciałbym powiedzieć o strukturze dostaw z Rosji, bo warto wiedzieć, ile ten importowany węgiel waży w całości dostaw węglowodorów - podkreślił Prezes.
W dalszej kolejności Tomasz Rogala przedstawił dane liczbowe, z których wynika, że import węgla z kierunku Rosyjskiego wyniósł 52 mln ton w 2020 r., co stanowiło 46% całego importu do UE. W przypadku importu gazu było to 153 mld m³, czyli około 40% całości zaimportowanego w tamtym czasie paliwa.
- Wg danych roku 2020 wydaje się, że głównym i pierwszym wyzwaniem powinien być gaz ziemny, bo to on stanowi istotę zależności i główny strumień pieniędzy pozwalających na finansowanie wojny w Ukrainie - ocenił.
Prezes Rogala przytoczył następnie dane opublikowane przez Międzynarodową Agencję Energii, z których wynika, że Rosja jest 3. największym producentem ropy naftowej na świecie, ale jednocześnie największym jej eksporterem. 60% rosyjskiego eksportu trafia do Europy – 20% do Chin.
Prezes Rogala wyliczył zatem dzienne przepływy gotówki do Rosji związane z zakupami węglowodorów - Aktualnie szacuje się, że państwa UE transferują w płatnościach ok. 637 mln € dziennie - 12 mln € za węgiel, 350 mln € za gaz i 265 mln € za ropę. To ok. 3-krotnie więcej niż rok temu, gdyż w pierwszym kwartale 2021 r. transfer gotówkowy wynosił ok. 227 mln € każdego dnia.
- Niski stan zapasów gazu w magazynach europejskich jesienią ubiegłego roku i nacisk na uruchomienie Nordstraem 2 - to zdaniem Prezesa PGG S.A. dwa czynniki, które w 2021 przyczyniły się do historycznego wzrostu cen za energię. Tomasz Rogala wyjaśnił przy tym, że brak odpowiedniej dywersyfikacji w dostępie do dobra, szczególnie tak wrażliwego jak energia wskazuje na negatywne konsekwencje dla rynku.
Dalej, Prezes Rogala odniósł się do zapotrzebowania na źródła energii porównując pierwszy kwartał ubiegłego roku z obecnym.
- To pewna estymacja ale według mnie zaimportujemy tyle samo tylko drożej - powiedział, przytaczając przy tym dane świadczące o tym, że Rosja zarobi 321 mld USD na eksporcie surowców energetycznych, tj. o jedną trzecią więcej niż w ubiegłym roku.
- Przypomnę jeszcze tylko dla porządku, że Chiny zużywają 54% światowej produkcji węgla, a UE 4% - co Prezes Rogala zaznaczył mówiąc o poprawiającym swoją pozycję gospodarczą Państwie Środka, które w obecnej sytuacji geopolitycznej ma dostęp do znacznie tańszych surowców importowanych z Rosji. W rzeczywistości przekłada się to na niemal 250 mld euro przewagi kosztowej Chin nad UE.
Kończąc wystąpienie Prezes Tomasz Rogala rzucił jeszcze pogląd na sytuację energetyki zawodowej, dla której kluczowy jest import energii, gdyż jego wzrost przekłada się na ograniczenie mocy produkcyjnych, a to z kolei na zmniejszenie wydobycia.
- W roku 2021 były zużywane magazyny, hałdy ale produkcja już była zmniejszona. Dziś zapotrzebowanie jest budowane na dwóch kierunkach: większe zużycie w elektrowniach zawodowych plus cały rynek pozostały - wyjaśnił, dodając, że zwiększenie produkcji i importu węgla, gazu czy ropy do UE będzie wymagało czasu.
Udostępnij tę stronę