Przyszłość ruchów Halemba i Bielszowice – tematem spotkania w PGG
Połączenie dwóch zakładów w jeden - czyli realizacja zapisów umowy społecznej z maja 2021 roku - była przedmiotem spotkania zarządu spółki ze stroną społeczną, jakie odbyło się w poniedziałek 7 października 2024 r. w siedzibie Polskiej Grupy Górniczej w Katowicach.
- Jesteśmy zobowiązani do przestrzegania zapisów umowy społecznej. Proponujemy zgodnie z nią połączenie zakładów i dalszą działalność jako kopalnia jednoruchowa. Zaproponowaliśmy jednak przyspieszenie tego procesu od 1 lipca 2025 roku. Dzięki zastosowaniu tego rozwiązania wydobycie w Bielszowicach mogłoby potrwać dłużej - do połowy 2026 roku, a nie jak było planowane do 1 stycznia 2026 roku - mówił zarząd PGG na spotkaniu.
Prezes Leszek Pietraszek podkreślił, że najważniejsi są pracownicy zakładów. W ruchu Bielszowice pracuje ok. 2300 osób. Bardzo dokładnie zostanie przeanalizowane każde miejsce pracy i możliwości skorzystania pracowników m.in. z urlopów górniczych, odpraw, alokacji na inne ruchy czy wykonywania prac związanych z wygaszaniem kopalni. Wybrane osoby będą mogły skorzystać z Programu Dobrowolnych Odejść (PDO), o którego wprowadzenie już teraz pytają pracownicy spółki. Jedno jest pewne - nikt nie straci pracy, to gwarancja wynikająca z umowy społecznej - zapewnił prezes spółki.
Szczegóły zostaną omówione na kolejnym spotkaniu ze stroną społeczną, do której prezes Pietraszek zaapelował o współpracę i rzetelność w przekazywaniu informacji pracownikom kopalń.
Zgodnie z umową społeczną ruch Bielszowice oraz ruch Halemba kopalni Ruda miały zostać połączone w jeden ruch w 2023 roku. Z powodu dużego wzrostu popytu na węgiel po wybuchu wojny w Ukrainie termin ten wydłużono do 2025 roku.
Sytuacja Polskiej Grupy Górniczej S.A. jest trudna. W maju 2023 roku ówczesny zarząd zaplanował, że spółka sprzeda 22 mln ton węgla. Po analizie sytuacji na rynku okazało się, że sprzedanych zostanie 17 mln ton – czyli 5 milionów ton węgla mniej, co przekłada się na spadek dochodu o ok. 2,5 mld złotych. Gdyby nie optymalizacja kosztów i oszczędności wprowadzone przez zarząd spółki dotacja musiałaby wynieść 8 mld zł.
Udostępnij tę stronę